Odkrywamy kolejne tajemnice

14 listopada 2024 11:42

Trzeba przyznać, że zima na jakiś czas zamraża nasze historyczne ścieżki i utrudnia wycieczki w teren. Ale w zimie przy ciepłej herbacie można wspaniale opracować plan na nowy sezon, który niebawem się zacznie. Dlatego zachęcamy Państwa do przeczytania kolejnego artykułu na naszym blogu. Mamy nadzieje, że ta kolejna opowieść stanie się inspiracją do niejednej poszukiwawczej wędrówki w teren.

Jak wszyscy wiemy przez nasz teren przetaczały się na przestrzeni wieków różnego rodzaju zawieruchy dziejowe, o niektórych wiemy coś więcej, inne są nieco gorzej udokumentowane. Jednak i jedne i drugie pozostawiły po sobie różne ślady. Niewątpliwie znakami tamtych wydarzeń są mogiły i to nie koniecznie te na znanych nam cmentarzach. O dwóch takich miejscach będzie dzisiejsza opowieść.

Pierwsza z tajemniczych mogił znajduje się w środku lasu na górze zwanej Trupielec. Dokładnie nie wiadomo od czego góra ją zawdzięcza. Pierwsza teoria głosi, że od kurchanów ciałopalnych datowanych na VII – IX wiek, które to w 1934 r. na tej górze zostały odkryte, dokładne ich badania przeprowadzono w latach 1963 – 65. Druga teoria opowiada o żołnierzach szwedzkich z okresu Potopu. Podobno po jednej z potyczek w tamtym rejonie ich ciała długo leżały w lesie, a szczątki były rozwłóczone przez leśne zwierzęta po całym lesie. W czasie I wojny światowej były tam liczne, silnie umocnione pozycje rosyjskie.

W czasie jednej z wycieczek tam właśnie odkryliśmy tajemnicze miejsce otoczone gałązkami choinki w środku, w których paliły się znicze. Schodząc do pobliskiej wsi Zasań od jednego z mieszkańców usłyszeliśmy, że według tradycji jest to grób rosyjskiego oficera. Mieszkańcy w tym miejscu palą znicze cały rok, jest to już miejscową tradycją.

Druga z tajemniczych mogił, o której chcieliśmy opowiedzieć, znajduje się w miejscowości Bulina. Nazwa Bulina pochodzi od znajdującej się tam w średniowieczu huty szkła. Praktycznie do dziś zdarza się, że w czasie prac polowych mieszkańcy znajdują tzw. „bulinki”, czyli szklane łezki świadczące o dawnej produkcji huty. Również i ten rejon jest bardzo ciekawy pod względem historycznym. Znajdują się tutaj świetnie zachowane okopy austriackie z okresu I wojny światowej. Również jest to teren działania Obwodu AK „Murawa” z czasów II wojny.

Właśnie w miejscowości Bulina, w samym lesie znajduje się druga mogiła. Czy jest to kolejny grób żołnierza, a może ta mogiła kryje jeszcze inną tajemnicę? Jak na razie nie udało się jej jeszcze poznać. W obydwu przypadkach wartym podkreślenia jest fakt, że choć mogiły są leśnie i praktycznie nie oznaczone, dba o nie spontanicznie okoliczna ludność przez cały rok.

Tego typu mogiły, jak i inne "dziwne" pozostałości z historii, są bardzo ciekawymi obiektami badawczymi, nie koniecznie dla profesjonalistów. Rzecz jasna w żaden sposób nie można ich niszczyć czy rozkopywać, ale koniecznie trzeba popytać okolicznych mieszkańców lub poczytać literaturę na ten temat.

Jak wielokrotnie wspominaliśmy, aby odbyć ciekawą wycieczkę i pobawić się w odkrywcę nie musimy praktycznie nigdzie daleko wyjeżdżać. Takie właśnie działania jak wycieczka terenowa po okolicy, rozmowa z mieszkańcami, zwłaszcza starszymi, poznawanie materiałów źródłowych - a mamy ich sporo, wzbogacają naszą wiedzę o lokalnej historii, a przecież właśnie o to nam w naszych wyprawach chodzi.